środa, 24 grudnia 2014

Wesołych swiąt kochani :-*

Żeby święta były syte, żeby rózgą było bite. By choinka w twojej chacie nie śmierdziała tak jak gacie. Tylko była kolorowa, a na dole stał se browar. Na pasterkę ruszaj śmiało, ksiądz na tacy ma za mało. Daj złotówkę albo dwie niech i on ucieszy się.

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Rozdział 1

~~ Harry ~~

      Wszedłem do domu i udałem się w stronę kuchni.
- Anne proszę. Ja już nie wiem jak z nią rozmawiać.  Ona potrzebuje matki, a nie mnie. Nauczyłem ją jak walczyć o swoje, ale nie wiem jak nauczyć ją być delikatną. To twoja córka. - Mama pokiwała głową.
- Mick jak my się we czwórkę pomieścimy? A tak w ogóle to po prostu chcesz się jej pozbyć, bo zaczyna Ci się buntować.
- Zaczyna? To już trwa dwa lata. Buntować? Jeśli kogoś do domu przywozi policja to już nie jest buntowanie się. A o miejsce się nie martw. Będziesz miała oboje moich dzieci. Dam wam wszystko czego będziecie potrzebować i czego nie będziecie. Łap. - Ojciec, bo tatą go nie nazwę rzucił do mamy jakieś kluczyki.
- Co to?
- Klucze do waszego nowego domu. Mam nadzieję, że wam się spodoba.
- Nie chcę nic od Ciebie.
- Moje dzieci nie będą mieszkały w jakiejś kamienicy.
- Echhh... No dobra. Dzięki. Harry powinien już wrócić. Chcesz to zostań na obiad czy masz coś tak strasznie ważnego, że nie zostaniesz zobaczyć się z synem.
- Zostanę.
    Dobra nie wiem o co chodzi, ale ojciec był tu ostatnio na moich - to znaczy moich i Monici - urodzinach.
- Cześć mamo. Cześć Mick. - Usiadłen do stołu. - Co Cię sprowadza w nasze skromne progi?
- Mick chce żeby Monica z nami zamieszkała.
- Naprawdę? Dlaczego?
- Bo potrzebuje Ciebie i matki, a ty potrzebujesz jej. No chyba, że nie podoba Ci się to, że siostra wraca. A tak w ogóle to jak ty wyglądasz? - Mick wskazał na moje ubranie.
- On w przeciwieńtwie do Moni nie lubi zwracać na siebie uwagi. - Powiedziała mama stawiając przede mną talerz zupy.

- Ten dom jest wielki. - Powiedziałem stojąc przed willą. - Naprawdę Ci się udało. - Powiedziałem patrząc na ojca.
- Udało. Garderoba Monici i Anne jest pełna. A tobie zostawiłem na stoliku nocnym tylko ile wydałem na ich. Kup sobie sam, bo nie bardzo wiem co miałem kupić. Idźcie się rozgościć, a ja pojadę po Monicę.

~~ Monica ~~

    Nie ma to kurwa jak pozbyć się zbuntowanej córki. Choć cieszę się, że nareszcie będę mogła odpocząć od tego zrzędy. Tylko nie rób tego, nie rób tamtego. Aż się kurwa schizy dostaje. Czekałam zła na cały świat przed lotniskiem na tatę. Z dnia na dzień prze pisać mnie do innej szkoły, zabrać od przyjaciół i tak po prostu powiedzieć, że zamieszkam z Harrym i mamą. Zamorduje własnoręcznie. Zapaliłam papierosa. Nie będę czekać na niego na pusto. 
- Miałaś rzucić. - Usłyszałam, gdy tylko wsiadłam do auta.
- Też się cieszę, że Cię widzę. I tak jestem cholernie szczęśliwa, że mnie przenosisz. Dzięki, że pytasz. - Powiedziałam z ironią. - Tylko szybko, bo jakoś nie chce mi się przebywać z tobą w jednym pokoju tym bardziej w aucie.
- Monica, kochanie nie traktuj tego jak karę. Powinnaś pomieszkać z matką. Ona potrzebuj swojej małej córeczki.
- Już mi tu nie słodź. A tej małej córeczki nie ma już od ponad trzech lat więc nie uda jej się z nią trochę pobyć.
- Monica proszę...
- Temat uważam za zamknięty. - Przerwałam mu.

    Położyłam się na łóżku i rozejrzałam po pokoju. Dobrze, że zna mnie chociaż na tyle, że ściany mają moje ulubione kolory. Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Mamo daj mi spokój.
- To nie mama. To ja. - Usłyszałam jak zawsze cichy głos Harrego. - Mogę wejść czy na mnie też jesteś zła?
- Wchodź. Co chcesz? - Spytałam uśmiechając się do brata. Hazz to jedyna osoba, która widzi mój szczery uśmiech. - Siadaj. - Poklepałam miejsce obok mnie na łóżku. - Co to? - Wskazałam na rzecz, którą przyniósł ze sobą.
- Zdjęcie twojej nowej klasy. Chciałem powiedzieć Ci kogo unikać i komu możesz ufać. I kto Ci pomoże jak coś. I w ogóle co to za ludzie.
- Nie muszę unikać nikogo, bo się nikogo nie boję, ale poza tym możesz mówić.
- Mimo wszystko. To jest Perrie Edwards, a ten obok to Zayn Malik. - Wskazał na ostro wytapetowaną blondynkę i mulata w skórzanej kurtce obok niej. - Tej dwójki unikaj jak ognia. Chociaż są trochę podobni do Ciebie. Więc jeśli chcesz przyjaźnić się z Perrie to pamiętaj, ze Zayn to jej chłopak i jeśli zobaczy, ze Ci się podoba to Cię zniszczy. To jest Niall Horan. - Blondyn o naprawdę słodkim uśmiech. - Zawsze Ci pomoże. Go po prostu nie da się nie lubić. Najszczersza osoba jaką znam. Liam Payne. - Wskazał na bruneta, który stał obok mojego kujonka. - Poważny i szczery czasem aż do bólu. Nie skreśla nikogo i stara się wszystkim pomagać.
- A ten słodki kujonek to pewnie mój brat. - Zaczęłam się śmiać. 
- Obiecuje, że w szkole nawet do Ciebie nie podejdę. Nie chcę robić Ci obciachu. Powinnaś iść spać. Jutro pierwszy dzień w nowej szkole. - Uśmiechnął się do mnie i wyszedł zanim zdążyłam coś powiedzieć. Poszłam jeszcze do łazienki wysuszyć jeszcze mokre po prysznicu włosy i poszłam spać.

   Przeciągnęłam się na łóżku i stałam. Yeah nie ma to jak pierwszy dzień w nowej budzie. Poszłam do łazienki i zaczęłam się szykować. Zrobiłam sobie makijaż. Mimo wszystko nie lubię nosić ,,tapety" na twarzy, więc nałożyłam fluid, zrobiłam kreski i obowiązkowo pomalowałam usta na czerwono. Makijaż ok, teraz strój. Założyła to ( zamiast trampek te koturny), a do tego ulubiona skórzaną kurtkę z ćwiekami. Wzięłam torbę, do której spakowałam zeszyty, telefon, portfel, kluczki do mojego kabrioletu i szminkę i zeszłam na dół. Weszłam do kuchni, gdzie Harry jadł już śniadanie. Zrobiła sobie kanapki i usiadłam do stołu.
- Jak jedziemy do szkoły? Autobusem? Mama pojechała do pracy, więc nas nie zawiezie, a nie lubię taksówek. 
- Harry, słońce. Nie będę jeździć jakimś autobusem. - Pomachałam mu przed nosem kluczykami. - Zwłaszcza, gdy mam moje piękne auto. A ty jedziesz ze mną.
- Ale...
- Jeśli chcesz to mnie potem unikaj, ale jedziesz ze mną. 
- Dobra.

- Po lekcjach czekaj na mnie przy aucie. - Powiedziałam do Harrego.
- Dobra. Cześć. - Uciekł póki ktokolwiek zdążył zorientować się, że przyjechaliśmy. 
     Wysiadłam z samochodu i usłyszałam gwizdy. Odwróciłam się i zobaczyłam trzech chłopaków - Tak to jeszcze chłopacy - Idących w moją stronę.
- Ja Ci się tak podobam czy samochód. Jeżeli samochód to możesz pomarzyć, a jeśli ja to tym bardziej zapomnij.
- Piękna dziewczyna w pięknym aucie. Czegóż chcieć więcej? Jestem Luck.
- Nie wiem czy pytałam Cię o imię. Jestem Monica. I właśnie sobie idę. 

- Klaso oto nasza nowa uczennica. Przedstaw się. - Uśmiechnęła się nauczycielka.
- Monica. 
- Ach bo już myślałem, że masz nazwisko. - Zaśmiał się chłopak z tyłu klasy.
- To raczej było prostackie niż zabawne, a moje nazwisko to nie twój problem.
- Siadaj Monica. - Nauczycielka wskazała na miejsce obok bruneta o czekoladowych oczach... Malik.
- Właścicielka najlepszej fury na podjeździe chodzi do mojej klasy. - Zaśmiał się chłopak. - Dostąpiłem zaszczytu czy tam skąd pochodzisz wszystkie laski mają takie auta?
- Nie wiem, ale tam skąd pochodzę z coś takiego możesz dostać w mordę.
- Lubie ostre. - Poczułam jego rękę na udzie. Nadepnęłam mu na nogę. Co jak co, ale koturny to idealna broń kobiety. Ręka zniknęła, a chłopak wciągną z sykiem wciągnął powietrze przez zęby, a ja odwróciłam i uśmiechnęła niewinnie.
- Coś się stało. - Zapytałam równie niewinnie. Odwróciła się do nas Perrie. Tak tę wytapetowaną twarz poznam wszędzie. Choć widziałam ją tylko na zdjęciu.
- Nie nic.

~~Zayn~~

    We mnie wroga się nie robi mała. To znaczy jeśli chcę się normalnie żyć w tej szkole. Poczułem pukanie z ramie i chwile później na mojej ławce leżała kartka.
  No i w końcu jakaś laska oprze się ,,urokowi" pana Malik. Założę się o stówę, że tej akurat nie przelecisz.
   Obejrzałem się przez ramię i sobaczyłem uśmiechającego się do mnie Luka.
   Jeszcze w tym miesiącu sama wskoczy mi do łóżka. Zakład przyjęty.
   Rzuciłem kartkę do przyjaciela. Parę minut później zadzwonił dzwonek.

- Marcel masz kasę dla mnie? 
- J... Jaką k... Kasę? O co Ci...
- Ach... A już myślałem, że zmądrzałeś i dziś mógłbym dac Ci spokój. - Idzie nowa. Czas się popisać. - Skoro taki mądry jesteś to powiedz nam kto jest największą niezdarą w szkole? - Rzuciłem na podłogę książki, które trzymał w ręce.
- Ach. Odpowiedź na to pytanie jest proste. Zayn Malik. - Usłyszałem lodowaty głos. 
- A Ciebie kto pytał o zdanie, Mała?
- To musiała być wyjątkowo głupia osoba. Czekaj to jak ty w końcu masz na imię? - Wszyscy zaczęli się śmiać. -  Harry braciszku czy ta nieudana imitacja mężczyzny Ci przeszkadza.
- Braciszku? 
- Tak. A co? Przeszkadza Ci, że siostra twojej ulubionej ofiary potrafi się odszczekać. Chodź Hazz. Nie będziemy marnować czasu na niego czasu. - Dziewczyna pociągnęła chłopaka za rękę i odeszli.
- Harry? On ma na imię Harry?
- Tak. Harry Marcel Styles. A nowa to Monica Katy Styles. - Powiedział Liam.
- A ty skąd tyle wiesz?
- Jestem przewodniczącym samorządu. Wiem o uczniach prawie tyle co nauczyciele.
- Racja. Lizus wie wszystko.
- Zamknij się Malik. I pamiętaj, że ta dziewczyna da Ci popalić. Zwłaszcza za znęcanie się nad jej bliźniakiem. 
- To oni są bliźniakami?
- Ja się poddaje. - Chłopak podniósł ręce do góry odwrócił się i poszedł.
    Bliźniaczka Marcela... Harrego. No cóż trochę trudniej będzie ją uwieść, ale jestem Malik. Dam radę.

~~Monica~~

- Monica ja... 
- Daj spokój Hazz. Wsiadaj.
- Przepraszam.
- Nie przepraszaj. To nie twoja wina, a ten dupek i cała reszta pożałuje, że się do Ciebie odezwali. Wziąłeś kasę na zakupy?
- Nie.
- Ech... Dobrze, ze ja wzięłam. Wyglądem sam się podkładasz. Pokażę Ci co robić żeby się tak nie czepiali i jak się odgryść. 
- Nie musisz.
- Muszę. Jesteś moim bratem, a ja nie pozwolę żeby jakiś debil narzucał się mojemu braciszkowi.
- Monica...
- Koniec. Ja już powiedziałam. Zdania nie zmienię. Ale możemy zmienić temat.
- Widziałem jak patrzyła na Ciebie Malik.
- Ja też. I jakoś mnie to nie satysfakcjonuje. Każdemu debilowi podoba się zakazany owoc. Tym bardziej niedostępny.
- Nie powinnaś robić sobie w nim wroga przeze mnie. 
- Zrobię i to takiego, że to on będzie się bał, a nie ktoś inny. Jeszcze pożałuje, że się nad tobą znęcał. - Zaparkowałam pod centrum. - Ja wybieram ty nie narzekasz.
- Ale...
- Zamknij się i słuchaj mądrej siostrzyczki. - Przytuliłam go. - Kocham Cię Hazz. Chodź. - Zadzwonił mój telefon. - Poczekaj. Wyciągnęłam komórkę. 
- Cześć Dani.
- Co nie chwalisz się, że jesteś w Londynie?
- Jakbyś była w szkole to nie musiałabym się chwalić. Wiedziałabyś.
- Oj daj spokój. Gdzie teraz jesteś?
- Idę na zakupy z bratem. A ty?
- W domu. Jak skończysz to wpadnij. Stęskniłam się za tobą. Dobra muszę kończyć, bo mi chłopak telefon z ręki wyrywa. Buziaki.
- Cześć. - Rozłączyła się.

- No i teraz to żadna Ci się nie oprze braciszku. - Powiedziałam wchodząc do domu obładowana torbami. 
- No nie wiem. Jakoś tak inaczej.
- Harry, słonko. Wyglądasz zajebiście, jeszcze popracujemy trochę nad odpowiedziami na zaczepki i oczywiście nad pewnością siebie. 
- Nie chcę się zmieniać.
- Ja Cię nie zmieniam. Ja chcę mojego braciszka z przed trzech lat. Zmieniłeś się wtedy. Ja tylko odzyskuje mojego zajebistego, zabawnego i pewnego siebie braciszka. Po rozwodzie rodziców się zmieniłeś. Jeszcze będzie tamtym sobą. Obiecuje.








____________________________________________________

5 kom - next


niedziela, 21 grudnia 2014

Bohaterowie


Imię i nazwisko: Monica Katy Styles
Wiek: 18 lat
Wzrost: 169 cm
Waga: 55 kg
Kolor oczu: Brązowe
Kolor włosów: ciemny brąz
Pochodzenie: Holms Chapel, UK
Mama: Anne
Tata: Mick
Hobby: gra na gitarze, szkicowanie, imprezy, tatuaże i piercing
Znaki szczególne: Tatuaże, kilka kolczyków
Charakter: Jest twarda, zawsze dąży do celu. Zawistna i pewna siebie dziewczyna. Typ Bad Girl.
Info: Siostra bliźniczka Harrego. Po rozwodzie ich rodziców wybrała ojca. Obecnie mieszka w Irlandii razem z ojcem. Flirciara. Żaden mężczyzna nie zdobył jej serca. Pomimo rozdzielenia z bratem utrzymają kontakt. Życie nauczyło ją, że ma szacunek trzeba sobie zapracować. Każdy kto chce się z nią kumplować musi pokazać, że na niego zasługuje. Denerwuje ją znęcanie się nad słabszymi. Ma problemem z prawem.



 

Imię i nazwisko: Danielle Clarie Peazer
Wiek: 20 lat
Wzrost: 170 cm
Waga: 53 kg
Kolor oczu: Czekoladowe
Kolor włosów: farbowane - kolorowe
Pochodzenie: Londyn, UK
Mama: Pat
Tata: Jon
Hobby: Malarstwo, podróże, taniec
Znaki szczególne: kręcone włosy
Charakter: Otwarta na innych, ambitna, dobra, szczera, opiekuńcza
Info: Od dziecka przyjaźni się z Monicą. Pomimo odległości są najlepszymi przyjaciółkami i zawsze się wspierają i o wszystkim dobie mówią. Uczy się w jednym z londyńskich liceum, do którego chodzą również Harry Styles, Zayn Malik, Perrie Edwards i Liam Payne. Od początku nie przepada za Perrie. Uważa, że dziewczyna jest pusta. Jest zupełnym przeciwieństwem swojej przyjaciółki.




          

Imię i nazwisko: Harry Marcel Styles 
Wiek: 18 lat
Wzrost: 180 cm
Waga: 72 kg
Kolor oczu: zielone
Kolor włosów: Brąz
Pochodzenie: Holmes Chapel, UK
Mama: Anne
Tata: Mick
Hobby: Śpiew, imprezy, dziewczyny, gotowanie
Znaki szczególne: Tatuaże, loczki
Charakter: romantyk, kobieciarz, flirciarz
Info: Brat bliźniak Monici. W przeciwieństwie do siostry po rozwodzie rodziców zamknął się w sobie. Tylko w domu pozostaje sobą. Gdy wychodzi do szkoły z przebojowego Harrego staje się skromnym kujonem Marcelem, który stara się nie zwracać na siebie uwagi. 




Imię i nazwisko: Zayn Malik
Wiek: 19 lat
Wzrost: 175 cm
Waga: 68 kg
Kolor oczu: czekoladowe
Kolor włosów: czarne
Pochodzenie: Bradford, UK
Mama: Trish
Tata: Nathan
Hobby: tatuaże, śpiew, imprezy
Znaki szczególne: tatuaże, kolczyki w uszach, pali papierosy
Charakter: "bad boy", miły dla niektórych, 
Info: Szkolny Bad Bou. Chłopak Perrie Edwards. Nie zdał jednego roku przez co chodzi do klasy z Marcel, nad którym po prostu uwielbia się znęcać.



Imię i nazwisko: Perrie Louise Edwards
Wiek: 19 lat
Wzrost: 169 cm
Waga: 55 kg
Kolor oczu: Niebieski
Kolor włosów: blond
Pochodzenie: South Shielda, UK
 Mama: Debbie
Tata: Alexander
Hobby: Spiew, taniec
Znaki szczególne: Picing
Charakter: Miła dla większości osób. Jeśli kogoś nie lubi potrafi go zniszczyć bez wyrzutów sumienie.
Info: Dziewczyna Zayna Malika choć zdradziła go praktycznie z każdym przystojnym chłopakiem w szkole i jest z nim tylko dlatego, że zawsze ją obroni i oczywiście ma szacunek, na którym Perrie zależy.





Imię i nazwisko: Niall Horan 
Wiek: 19 lat
Wzrost: 172 cm
Waga: 68 kg
Kolor oczu: Błękitne, morskie
Kolor włosówfarbowane - blond
Pochodzenie: Mullingar, Westmeath, Irlandia
Mama: Maura
Tata: Bobby
Hobby: jedzenie, gra na gitarze, śpiew, pisanie piosenek, przytulanie
Znaki szczególne: Zawsze je, irlandzki akcent
Charakter: Zabawny, miły, kochany, słodki, rozsądny, hojny, uczciwy
Info: Najmilszy chłopak w szkole. Lubi wszystkich czym zyskuje sympatię każdego kto go pozna. 



Imię i nazwisko: Louis Tomlinson 
Wiek: 20 lat
Wzrost: 175 cm
Waga: 68 kg
Kolor oczu: zielony
Kolor włosów: brązowe
Pochodzenie: Doncaster, UK
Mama: Jay
Tata: Mark]
Hobby: dowcipy, wydurnianie się, marchewki
Znaki szczególne: tatuaże
Charakter: Zabawny, uczuciowy, czasami potrafi być poważny, miły
Info: Ma obsesje na punkcie marchewek. 





Imię i nazwisko: Liam Payne 
Wiek: 20 lat
Wzrost: 178 cm
Waga: 73 kg
Kolor oczu: piwne
Kolor włosów: brązowe
Pochodzenie: Wolverhampton, Anglia
Mama: Karen
Tata: Geoff
Hobby: śpiew, filmy Disney'a, żółwie
Znaki szczególne: tatuaże, znamie na szyi
Charakter: rozsądny, mądry, opiekuńczy, pomocny
Info:  Pomimo młodego wieku, jest bardzo odpowiedzialny i opiekuńczy jeśli chodzi o przyjaciół. Zawsze wstawia się z skromnym Marcelem.